Kategoria

Bajki de Mello, strona 2


gru 12 2007 Po co chodzisz do Mistrza
Komentarze (0)

    Jeden z przyjaciół spytał studenta uniwersytetu: "Po co chodzisz do Mistrza? Czy on pomoże Ci zarabiać na życie?"

    "Nie, ale dzięki niemu będę wiedział, co zrobić z życiem, kiedy już na nie zarobię", brzmiała odpowiedź. 

dominiksroka   
gru 11 2007 Orzeł
Komentarze (0)

Orzeł    Pewien człowiek znalazł jajko orła. Zabrał je i włożył do gniazda kurzego w zagrodzie. Orzełek wylągł się ze stadem kurcząt i wyrósł wraz z nimi.

    Orzeł przez całe życie zachowywał się jak kury z podwórka, myśląc, że jest podwórkowych kogutem. Drapał w ziemi szukając glist i robaków. Piał i gdakał. Potrafił nawet trzepotać skrzydłami i fruwać kilka metrów w powietrzu. No bo przecież, czyż nie tak fruwają koguty?

    Minęły lata i orzeł zestarzał się. Pewnego dnia zauważył nad sobą, na czystym niebie wspaniałego ptaka. Płynął elegancko i majestatycznie wśród prądów powietrza, ledwo poruszając potężnymi, złocistymi skrzydłami.

    Stary orzeł patrzył w górę oszołomiony.

    - Co to jest? - zapytał kurę stojącą obok.

    - To jest orzeł, król ptaków - odrzekła kura. - Ale nie myśl o tym. Ty i ja jesteśmy inni niż on.

    Tak więc orzeł więcej o tym nie myślał. I umarł, wierząc, że jest kogutem w zagrodzie.

dominiksroka   
gru 10 2007 "O rany, ale pohuśtaliśmy tym mostem"...
Komentarze (0)

    Słoń oddalił się od stada i uciekając, przebiegł przez mały drewniany most zawieszony nad wąwozem.

    Stara, zniszczona konstrukcja drżała i skrzypiała, ledwie wytrzymując ciężar słonia.

    Gdy już bezpiecznie stanął po drugiej stronie, pchła, która mieszkała w uchu słonia, zawołała z ogromnym zadowoleniem:

    - O rany, ale pohuśtaliśmy tym mostem. 

dominiksroka   
gru 06 2007 Pies i lis
Komentarze (2)

    Myśliwy posłał psa za czyś, co poruszało sie za drzewami. Pies zaczął ścigać lisa i zapędził go w miejsce, gdzie myśliwy mógł go zastrzelić.

    Umierający lis rzekł do psa:

    - Czy nigdy ci nie mówiono, iż lis jest twoim bratem?

    - Mówiono, owszem - odparł pies - ale to gadanie dla idealistów i głupców. Dla praktyczne myślącego braterstwo powstaje dzięki zbieżności interesów.

 

Chrześcijanin powiedział do buddysty: "Naprawdę moglibyśmy być braćmi. Ale to dobre dla idealistów i głupców. Dla praktycznego człowieka braterstwo polega na wspólnocie przekonań". Niestety, większość ludzi ma w sobie wystarczająco dużo religii, by nienawidzić, ale niewystarczająco, by kochać.

dominiksroka   
gru 06 2007 Pies, który grał w karty
Komentarze (1)

    - Masz mądrego psa - powiedział pewien człowiek, widząc swego przyjaciela grającego w karty z psem.

    - Nie jest tak mądry, na jakiego wygląda - odpowiedział właściciel - Za każdym razem, gdy dostanie dobrą kartę, macha ogonem. 

dominiksroka