Archiwum grudzień 2007


gru 19 2007 Złudzenie
Komentarze (1)

    - Jak mógłbym osiągnąć życie wieczne?

    - Życie wieczne jest teraz. Wejdź w teraźniejszość.

    - Ależ czy ja nie jestem obecny w teraźniejszości?

    - Nie.

    - Dlaczego?

    - Dlatego że nie zerwałeś z twoją przeszłością.

    - Dlaczego miałbym się rozstawać z moją przeszłością? Nie wszystko w niej było złe.

    - Z przeszłością należy się rozstać nie dlatego, że była zła, lecz dlatego, że jest martwa. 

dominiksroka   
gru 18 2007 Coś fajnego
Komentarze (0)
Myśli 

    Pisząc tą notatkę słucham "konferencji" x. Piotra Pawlukiewicza "Sex - poezja, czy rzemiosło". Wiec kilka słów o tym. Zdaje sobie sprawę, że wiele osób które będzie czytać tą notkę ma (jak to w obecnym czasie) całkiem odmienne zdanie na ten temat. Na pewno ta konferencja jest warta przesłuchania nawet ze względu na same żarty tam występujące:) A śmiech to zdrowie... więc przynajmniej tyle można z tego wyciągnąć.

    Z tą samą osobą związany jest również link na tym blogu o nazwie "Katechizm poręczny". Są to audycje radiowe prowadzone przez tego księdza, gdzie odpowiada on na pytania słuchaczy. Pytania są różne. Też polecam... Jest to łatwiej dostępne niż konferencja wspomniana na początku, czy jej druga część, bo nie trzeba za to płacić. 

    I chyba tyle... 

dominiksroka   
gru 18 2007 Grzech
Komentarze (1)

    Jedno z najbardziej zaskakujących - i ulubionych zarazem - powiedzeń Mistrza było:

    "Bóg jest bliżej grzeszników niż świętych".

I tak to tłumaczył:

    - Bóg w niebie prowadzi każdego, łącząc się z nim jakby nicią. Kiedy ty grzeszysz - zrywasz tę nić. I wtedy Bóg ją wiąże - i w ten sposób zbliży cię trochę do siebie. I znów twoje grzechy zrywają nić... I z każdym węzłem Bóg przyciąga cię coraz bliżej siebie. 

dominiksroka   
gru 17 2007 Pnp 4, 1-7
Komentarze (3)

O jak piękna jesteś, przyjaciółko moja, jakże piękna!

Oczy twe jak gołębice za twoją zasłoną.

Włosy twe jak stado kóz falujące na górach Gileadu.

Zęby twe jak stado owiec strzyżonych, gdy wychodzą z kąpieli:

każda z nich ma bliźniaczą, nie brak żadnej.

Jak wstążeczka purpury wargi twe i usta twe pełne wdzięku.

Jak okrawek granatu skroń twoja za twoją zasłoną.

Szyja twoja jak wieża Dawida, warownie zbudowana;

tysiąc tarcz na niej zawieszono, wszystką broń walecznych.

Piersi twe jak dwoje koźląt, bliźniąt gazeli,

co pasą się pośród lilii.

Nim wiatr wieczorny powieje i znikną cienie,

pójdę ku górze mirry, ku pagórkowi kadzidła.

Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja, i nie ma w tobie skazy.

dominiksroka   
gru 17 2007 Miłość
Komentarze (0)

    - Co powinniśmy robić, by nasza miłość trwała? - pytali nowożeńcy.

    - Kochajcie razem inne rzeczy - odpowiedział Mistrz. 

dominiksroka